Podanie

Git · Gość

*Git zmierzał traktem na zachód. Od dłuższego już czasu widział w oddali warownię, górującą ponad okolicą. "Amon Sul" - pomyślał - "jestem już blisko". Nieznacznie przyśpieszył i niebawem stanął u wrót zamku. Wszedłwszy na dziedziniec rozglądał się chwilę i skierował swe kroki do wewnątrz. Ktoś wskazał mu salę zgromadzeń, do której natychmiast ruszył. Gdy przekroczył próg, osobom wewnątrz ukazał się raczej niski człowiek z kilkudniowym zarostem, odziany w szarą koszulinę, na którą zarzucony miał lichy kaftan oraz zielono-bure spodnie. Ukłonił się i po chwili ciszy odezwał się*
- Nazywam się Git, syn Wydromira. Długą drogę przebyłem, by was odszukać - niezrażony milczeniem zebranych, kontynuował. - Chciałem prosić klan, aby przyjął mnie jako członka. Nie mam wiele do zaoferowania, prócz wiernej i lojalnej służby. Słyszałem jednak, że klan wasz próbuje przywrócić ład w krainie, toteż i ja chciałbym choćby przyłożyć rękę do waszej sprawy. - Git rozglądał się uważnie po twarzach zgromadzonych, oczekując słowa z ich strony.

pyr

powiedz mi Gicie*pierszy odezwał się leśny elf* z skąd przybywasz

Git · Gość

Przybywam z okolic Białego Miasta, ale urodziłem się w innych stronach. *Git chwilę milczał, zbierając myśli* Na północy leży moja rodzinna wioska, opuściłem ją i szlak zawiódł mnie do Minas Tirith.

pyr

musiałeś dużo wina wypić przed wyjazdem i pobłądzić* powiedział elf* ponieważ oto ta warownia leży na wschód od Minas Tirith. Ale przejdźmy o rzeczy, opowiedz mi trochę o twym dzieciństwie.

Gość

*Nieco zmieszany Git odpowiedział* Me dzieciństwo niczym szczególnym nie wyróżniało się. Uczyłem się nieco zawodu od ojca przez wiele lat, aż do jego śmierci. Zajmowałem się również gospodarstwem, które wraz z ojcem posiadaliśmy. Nie było ono duże: ledwo kilka świń i krowa oraz kawałek ziemi rolnej. Wyuczywszy się na rzemieślnika bardzo chciałem gdzieś wyruszyć, ale ojciec mówił wciąż: "w przyszłym roku, teraz jesteś mi potrzebny". *Chwilę milczał* Lecz kiedy zmarł, nic mnie już nie trzymało. Sprzedałem co miałem i poszedłem przed siebie.

pyr

*elf chwilę rozmyślał o czasach swego dzieciństwa zakręciła mu się łezka w oku którą szybko wytarł i kontynuował* Chciałbyś sie może czegoś napić?

Git · Gość

*Git uśmiechnął się* Bardzo chętnie. Jeśli nie sprawi problemu: piwo lub wino.

pyr

*elf nalał kufel piwa oraz kielich wina i postawił przed gościem* wybieraj oraz powiedz mi dlaczego wybrałeś akurat nas spośród istniejących siedmiu klanów

Ellayl · Gość

Elfka, jak zwykle siedząca w kącie, patrzyła na Gita, zastanawiając się nad odpowiednimi pytaniami dla niego.
- Pyrze, i mnie nalej. - Wreszcie rzekła. - A Ty, człowieku, opowiesz mi jakąś zabawną historyjkę. - Uśmiechnęła się lekko.

pyr

a co byś sobie życzyła *zapytał elf*

Ellayl · Gość

- Wina oczywiście - pokazała białe zęby w uśmiechu.

pyr

*elf nalał drugi kielich wina i podał elfce*prosze

Ellayl · Gość

- Dziękuję. - Przyjęła kielich i upiła łyk.

Git · Gość

*Git wziął kufel do ręki i upił spory łyk* Dlaczego wasz klan? Odpwiedź jest oczywista *uśmiechnął się człowiek* macie zasady, tradycję i przede wszystki jasny i ważny cel, który realizujecie od kilku er z powodzeniem. Żaden inny klan, w moim mniemaniu, nie jest równie prawy i dobry. A co do historyjki... *Git spuścił głowę* Nie umiem opowiadać zabawnych rzeczy, taka moja natura...

Ellayl · Gość

Ella skrzywiła się.
- A więc jesteś jednym z tych ponuraków, którzy nie potrafią się nawet uśmiechnąć?

	Forum Kasta Wędrowców Strona Główna :: Rekrutacja	Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) Idź do strony 1, 2 Następny
Strona 1 z 2