Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pyr
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 237
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 14:52, 23 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
jak dla mnie możesz się drzeć*elf przygotował zatyczki do uszu* a poza tym nie było mnie w tym czasie tutaj wiec mogę to przeżyć
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Rainfood Arms
Gość
|
Wysłany: Czw 15:43, 23 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Historia mojego życia tak? *Zastanowił się podskoczył jakby coś mu się przypomniało* no dobrze kiedyś nie pamiętam kiedy usłyszałem historie o opuszczonej fortecy krasnoludów więc od razu postanowiłem ją przeszukać, znalazłem drużynę która składała się z barda Fenira, czarodzieja Drizzta i wojownika Seva. Więc doszliśmy do tej fortecy było ciemno postanowiliśmy zrobić obóz na wzgórzu gdy już go zrobiliśmy zasneliśmy. Następnego dnia obudziły nas odgłosy głośnej rozmowy sprawdziliśmy kto się wydziera o poranku, to byli orkowie przechadzali się dróżką zanim zdążyliśmy cokolwiek zrobić wszedli do fortecy. kilka minut później postanowiliśmy pójść za nimi gdy prześliśmy przez drzwi ogarneła nas ciemność. Ktoś zapalił pochodnie przed nami stały gobliny z łatwością je wytępilśmy. po szliśmy dalej w następne pomieszczenie było wielkie wręcz ogromne na końcu sali stał tron a koło nie go złoto i inne skarby podbiegliśmy do niego, w połowie drogie wyskoczyły zza niego khazadzi byli w poszarpanych szatach, nie zdążyliśmy wyjąć a już sie na nas rzuciły, lecz ich ataki pięścią w ogóle nas nie raniły były słabe powiedzieliśmy im że ich nie skrzywdzimy jeśli zaprowadzą nas do tego prawdziwego skarbu, zgodziły się. prowadziły nas przez tajny korytarz za tronem doprowadziły nas do rzeczki która spływała wolno do dużej dziury krasnoludy poinformowały nas o tym że znajduje się tam drabinka prowadząca na dół gdy Drizzt spytał co tam jest krasnoludy zepchneły nas do dziury i krzkneły z góry -Smok-. Spadaliśmy długo aż uderzyliśmy w wodę, wypłyneliśmy na brzeg od sapneliśmy troche i poszliśmy dalej. Doszliśmy do jeziora na środku była położona mała wysepka a na niej to co szukaliśmy czyli skarb*tutaj zamyślił sie trochę jak by się bliżej przyjrzeć to można zauważyć błysk w jego oczach, kontynuował* bez zastanowienia ruszyliśmy tam, gdy płyneliśmy uszłyszeliśmy plusk ale nikt się tym nie przejął, dopłyneliśmy do wysepki tam cieszyliśmy sie długo gdy naszła chwila podzielenia się złotem odkryliśmy co się stało nie było Drizzta *łezka wypłyneła z jego oczu lecz szybko ją starł i kontynuował* nagle z wody wyskoczył duży smok, długo się z nim zmagaliśmy lecz udało się. Wyszliśmy z fortecy tylnym wyjściem które chwile później znaleśliśmy każdy dostał po milionie sztuk złota prócz drizzta *kolejna łezka* no to koniec *powiedział trochę radośniej*
|
|
Powrót do góry |
|
|
Coen
Tancerz Wojny
Dołączył: 21 Kwi 2007
Posty: 422
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 17:01, 23 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
[ styl i interpunkcja moj drogi ]
* Zmęczony wysłuchiwnaniem troche przydługiej historii khazda, rzekł.* Według mnie ten klan nie jest dla Ciebie. Dziękuję. * wstał i powędrował w kierunku drzwi. Po drodze uśmiechnął się do Pyra, jakby chciał mu cos przekazać.*
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Glognar
Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 23:33, 23 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
-Rozumiem przyjacielu że długa droga i nasze przesłuchania musiały Cię bardzo zmęczyć dla tego tak chaotycznie to opowiedziałeś. Chcę dać ci szanse opowiedz mi jeszcze jedną historyjkę ale najpierw usiądź odpocznij chwilkę, napij się piwa i zrób to powoli.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Ellayl
Gość
|
Wysłany: Pią 6:57, 24 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Spojrzała za Rhoackiem.
- A ja nadal jestem niezdecydowana. Khazadzie, przybliżysz mi sprawę trunków. Rodzaje, skąd pochodzą... Niestety Camillia nie mogę dorwać. - Uśmiechnęła się lekko.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rainfood Arms
Gość
|
Wysłany: Sob 17:44, 25 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
ech nie wiem czy jeszcze znajdę w mojej głowie jakieś historie.
a o jakie trunki chodzi*spytał*
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ellayl
Gość
|
Wysłany: Sob 19:11, 25 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
- Och... rozmaite.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Biafra
Dziad Borowy
Dołączył: 22 Kwi 2007
Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:03, 26 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
O jakie
Nasz Glognar pija rozcieńczoną krew Balroba, ponoć tylko ta odpowiednio pali w gardło.
Ellayl tylko wytrawne wina z piwnic Rivandel.
Ja raczej wódę znaczy się wodę, tylko po trunkach czasem czar miast zapalić świeczkę podpala dom.
Zatem o takich trunkach.
A spróbuj nabrać trochę lekkości, wiem, ze Wy Khazady z ciężkich tyłków słyniecie, lecz po naszych sądząc dowcip cięty macie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Biafra
Dziad Borowy
Dołączył: 22 Kwi 2007
Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 6:18, 28 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Jak widać w naszyn kandydacie osłałbla chęć wstapienia od klanu, a posród czlonków osłabla chęć jego przyjecia.
Cytat: | Czy ma zostać łowcą
Tak 20% [ 2 ]
Nie 80% [ 8 ]
Wszystkich Głosów : 10 |
Meredith pokazał palcem drzwi, dokiedyś tam przyjacielu.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|