Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Nessarín
Gość
|
Wysłany: Czw 21:36, 13 Wrz 2007 Temat postu: Wieczorny gość |
|
|
Nastał wieczór. Księżyc, ledwo widoczny na niebie, zbytnio nie kwapił się by oświetlać swym blaskiem trakty wiodące ku siedzibie Łowców Ciemności. Wtem przed główną bramą pojawił się jeździec. Kolejny, niestrudzony. Jegomość ten jednak wyróżniał się spośród innych przybyszy. Dosiadając śnieżnobiałego, elfiego Steeda, wyglądał niezwykle dostojnie. Miał na sobie białą, jednolitą szatę z obszernym kapturem, naciągniętym na twarz. Przejechał przez plac, pośrodku którego znajdowała się fontanna i zbliżył w kierunku pilnującego wejścia do zamku strażnika. Ściągnął kaptur, ukazując swą smukłą, urodziwą twarz Elfa Wysokiego Rodu i przemówił doń ciepłym, melodyjnym tonem, obficie przy tym gestykulując:
- Bądź pozdrowiony, śmiertelny. Pragnę rozmawiać z Łowcami Ciemności - kontynuował, jak gdyby nigdy nic, poprawiając kosmyk srebrzystych włosów opadających na twarz.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Ellayl
Gość
|
Wysłany: Pią 7:19, 14 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Obserwująca przybysza przez dłuższy czas przez okno w swym pokoju, zeszła do gościa. Stąpająca lekko w białej sukni, wyglądała, jakby nie pasowała do zimnego zamku. Gdy dotarła wreszcie, a nie zrobiła tego dosyć szybko, podeszła do elfa.
- Kim jesteś i czego tu szukasz? - Zapytała śpiewnie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nessarín
Gość
|
Wysłany: Pią 15:28, 14 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Przyglądał się przez chwilę Elfce. Jego oczy wyglądały jak dwa zielone, igrające ze sobą ogniki. Rozchylił lekko usta, zsiadając z wierzchowca imieniem Tuilinde, co znaczy Jaskółka. Ukłonił się przed kobietą w teatralnym geście.
- Me imię brzmi Nessarín, a pragnę służyć u boku maga zwanego Meredithem, na pohybel siłom nieczystym - odparł, nie spiesząc się. Każdy wyraz przezeń wypowiedziany był stonowany, dźwięczny niczym arie śpiewane przez jego pobratymców.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ellayl
Gość
|
Wysłany: Pią 16:42, 14 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
- Służyć? - Mruknęła obojętnie, przyglądając się elfiemu Steedowi, wierzchowcowi przybysza. - Piękny. Jak go nazywasz?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nessarín
Gość
|
Wysłany: Pią 16:47, 14 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
- Zwie się Tuilinde, Panienko - powiedział, przeczesując dłonią bujną grzywę białego Steeda.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ellayl
Gość
|
Wysłany: Pią 16:49, 14 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
- Jaskółka? - Uśmiechnęła się lekko. - Sądzę, że jesteś zmęczony po podróży?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nessarín
Gość
|
Wysłany: Pią 17:57, 14 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Przytaknął skinieniem głowy i uśmiechnął się przyjacielsko. Patrząc nań w tym momencie widać było, iż jego oczy są szare, a nie jak przedtem by się zdawało - zielone.
- Zmęczony podróżą nie jestem, wszak przybywam z niedaleka, z Rivendell. Pochodzisz stamtąd? - spytał.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ellayl
Gość
|
Wysłany: Pią 17:59, 14 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
- Mroczna Puszcza mym domem. Drugim było Lothlorien. - Spojrzała na niego. - Zapraszam więc, z pewnością napijesz się i zasiądziesz przed mymi przyjaciółmi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nessarín
Gość
|
Wysłany: Pią 18:12, 14 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
- Nie bije jednak odeń taki blask, jak od Imladris - odpowiedział, widząc jej spojrzenie. Szedł za Ellayl, owijając dwa dłuższe kosmyki włosów wokół palca.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Glash
Dołączył: 21 Kwi 2007
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 15:34, 15 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
*Elf obserwował przybysza na długo zanim ten wjechał do zamku, słyszał rozmowę ze strażnikiem oraz z Ellayl. W między czasie gdy Ellayl prowadziła gościa do sali Glash wstawił na jej środku krzesło oraz mały stolik na którym był kielich oraz dzbanek z wodą. Gdy weszli do sali poczekał aż się rozsiądą a następnie zwrócił się do przybysza*
Witaj zwą mnie Glash, imię Twe już usłyszałem jak również cel Twojej wizyty jest mi znany, jednak to za mało informacji aby przyjąć Cię z otwartymi ramionami w szeregach Łowców*wstał i podszedł do kominka przykucną i wyciągnął ręce w stronę ognia* wieczory coraz zimniejsze a zamkowe mury więcej ciepła zabierają niż dają, ale o tym rozmawiać nie będziemy*wstał i odwrócił głowę s stronę elfa* Gdy spotkałeś strażnika nazwałeś go śmiertelnym, czy nie znasz lepszych zwrotów, chodzi o to że odniosłem wrażenie że masz się za lepszego od niego, a tymczasem tutaj wszyscy są sobie równi, walczymy o tą samą sprawę pod jednym sztandarem, ufam każdemu z tych ludzi bezgranicznie i nie ma dla mnie znaczenia ich rasa czy też statut jaki tutaj zajmują.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Nessarín
Gość
|
Wysłany: Sob 16:06, 15 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Rozsiadł się wygodnie na krześle, poprawiając dół swej szaty tak, by nie ocierał się o zimną, wilgotną posadzkę zamku. Obserwował mężczyznę z uwagą, milcząc.
- Przyjacielu... - zaczął, gestykulując. - Jestem jednym z Elfów Wysokiego Rodu, którzy nie zapomnieli o swym pochodzeniu i przodkach, nie ulegli siłom Morgotha, tak napierającym i wyniszczającym świat w czasie, kiedy przyszło nam żyć. Niektórzy stali się po prostu ludźmi... Pełnymi pychy i zawiści, nie wierzącym w siłę Valarów. O, Elbereth, racz im to wszystko wybaczyć. Nazwałem tego mężczyznę śmiertelnym, mając na względzie jego pochodzenie i rasę, oraz niemoc. Zwyczajną niemoc. Przeciwnie do Elfów, oni przemijają... Jak dawna chwała Imladris i wszystkich krain zachodu - odparł, zręcznie wypowiadając każde słowo. - Nie chciałbym również nic insynuować, mości Glashu, jednak bardzo dobrze zdaję sobie sprawę z tego, co powiedziałeś. Z walczenia pod jednym sztandarem, równością... Pamiętaj jednak, iż to jedynie Twe chore wymysły, bo coś takiego jak równość nie istnieje. Możemy jedynie tak twierdzić, każdy jednak jest tu dla właściwego sobie powodu, nijak mającego się do Twych słów. Zależy mi tylko na jednym. Pragnę swymi umiejętnościami, wiedzą i uczynkami wypełnić po brzegi czarę, aby wylanego zeń słodkiego napoju posmakowali wszyscy...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ellayl
Gość
|
Wysłany: Sob 19:02, 15 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Słuchała z uwagą wypowiedzi gościa. Spojrzała na niego bystro i rzekła:
- Dlaczego chcesz dołączyć akurat do nas? Opowiedz mi proszę o wybranym przez Ciebie Valarze.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Glash
Dołączył: 21 Kwi 2007
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:15, 15 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
*Uśmiechnął się słysząc słowa przybysza*Wybacz Ell że Ci przerwę*zwrócił się do Elfa* Podoba mi się to że masz swoje zdanie, nie przytakujesz tępo każdemu słowu które usłyszysz aby tylko zyskać przychylność. Nawet zadziorny ton Twej wypowiedzi mi się spodobał, aczkolwiek mam pytanie jeśli przyjmiemy Cię w Nasze szeregi to czy będziesz gotów pozostawić wszystko, poświęcić całego siebie dla sprawy, bo tego wymagać będziemy*Elf przyglądał się reakcją rekruta, zastanawiał się nad jednym czy przemawia jako istota dumna z tego kim jest, czy może przekroczył granice i posunął się zbytnio w kierunku pychy*Może i Ty się czegoś napijesz*zwrócił się do Ellayl*
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Tabra
Dołączył: 02 Sie 2007
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:04, 15 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
*siedziała w kąciku i przysłuchiwała się co mówią:gość i jej towarzysze*
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Ellayl
Gość
|
Wysłany: Sob 21:24, 15 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Zerknęła na Glasha. Uśmiechnęła się lekko.
- Racja. Białe wino poproszę. - Zawahała się chwilę. - A! Nessarinie... Co można zrobić z patykiem? - Zapytała, uśmiechając się teraz trochę szerzej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|